Dziś pogoda już nie jest tak łaskawa i zanosi się na deszcz, więc staramy się zobaczyć panoramę miasta ze Wzgórza Montmarte nim zacznie padać.
Jak narazie świeci słońce, a widok jest świetny, w Bazylice Sacre-Coeur własnie odbywa się nabożeństwo, co nie przeszkada, aby bocznymi nawami wpuszczać turystów.
Schodzimy uliczkami pełnymi straganów i artystów, którzy namawiają na zrobienie sobie portretu i metrem docieramy na Plac Charlesa de Gaullea, skąd po obejrzeniu Łuku Triumfalnego, znowu wchodzimy pod ziemię i jedziemy do La Defense. Ta biurowo-wystawienniczo-mieszklano-handlowa dzielnica, stanowiąca główne centrum biznesowe Francji, jest zwieńczona La Grande de La Defence, który stoi na przedłużeniu Paryskiej Osi Historii.
Jeszcze tylko ponowna wizyta, tym razem za dnia, przy Wieży Eiffla i padający co chwila deszcz przegania nas do Dzielnicy Łacińskiej, do jednej z restauracji na obiad.