Po wczorajszym spacerze po St. Julians i wieczornych drinkach w dzielnicy klubów i dyskotek, dziś postanawiamy wybrać się na plażę. Pogoda ku temu jest idealna. Genaralnie na Malcie wybrzeże jest kamieniste, ale jest kwałek z piaszczystym piaskiem, trochę przypominającym nasze plaże nad Bałtykiem.
I tak właśnie przy pomocy komunikacji miejskiej jedziemy na Golden Bay. Plaża rzeczywiście nie za duża, ale piaszczysta i można znaleźć dla siebie kawałek miejsca, no i oczywiscie ciepła woda Morza Śródziemnego w której tak miło jest się zanurzyć:))
Muszę w tym miejscu wspomnieć o komunikacji publicznej na Malcie. Obowiązuje ruch lewostronny (to pozostałość po Brytyjczykach), a autobusy przypominają mi zapamiętane z dziecinstwa autobusy PKS zwane parówami. (też chyba pamiętają czasy kiedy wyspą zarządzali Brytyjczycy). Byłem poełen podziwu, że takie zabytki, chyba 30 letnie jeszcze jeżdżą i dobrze służą.