Najpierw Time Squer rozświetlona jak kasyno w Las Vegas. Fajnie wieczorem posiedzieć na czerwonych schodach, oglądać świecące reklamy i nieprzebrany tłumy ludzi. Nie ma przesady w stwierdzeniu, ze to miasto nigdy nie śpi, nawet metro kursuje całą dobę.
Wystarczy w ramach samego Manhatanu odjechać kilka przystanków metra i człowiek znajduje się w innym świecie. Brukowane ulice, kilkupiętrowe odrestaurowane kamienice, zamienione na luksusowe lofty, a na parterze, knajpki, restauracje, bary, sklepiki.
Trochę w innym miejscu metro Canal St. (ale tez na Manhatanie) wysiadasz i jesteś w dzielnicy zamieszkałej przez Azjatów. Restauracje oferują tu kuchnie z każdego zakątku Azji. Raj dla podniebienia.
No i jeszcze Brooklyn, dużo zieleni, niskie 2 i 3 piętrowe domy w zabudowie szeregowej z charakterystycznymi schodami wejściowymi do budynków.